Najstarsze kluby na polskich ziemiach, pionierzy budowania spójnego wizerunku organizacji. Jeśli szukać dyscypliny sportowej równie bogatej w symbole od początku istnienia, wioślarstwo nie ma konkurencji!
© Autor: Jakub Malicki
W tej naszej rzeczywistości elektronicznej, zawężanej przez mechanizmy mediów społecznościowych, coraz częściej rzeczowa dyskusja zastępowana jest trywialną nawalanką plemienną. Przykładowo, niedawno na Twitterze rozpętała się batalia o starszeństwo krakowskich klubów piłkarskich. Zarówno Cracovia jak i Wisła reklamują się – przy okazji tegorocznych jubileuszy – jako najdłużej istniejące kluby sportowe w Polsce.
Obiektywnie rzecz ujmując, do dzisiaj nikt nie przedstawił dokumentów jednoznacznie określających, która ze szkolnych drużyn pogrywających w football 115 lat temu została założona jako pierwsza. Przed II wojną światową w prasie dominowała narracja o starszeństwie Wisły, bowiem za akt założycielski Cracovii uznawano fuzję drużyn biało-czerwonych i AKF z 1907 roku. Nawet sam klub świętował okrągłe jubileusze w latach kończących się „2” lub „7”, czego dowodzą liczne odznaki i okolicznościowe monografie. Potem historycy „Pasów” postanowili uznać rzekomą datę powstania Akademickiego Klubu Footballowego – 13 czerwca 1906 – jako faktyczne narodziny Cracovii. Krakusów chciałaby pogodzić Resovia, która w Twitterowej metryczce ma wpisany – a jakże – slogan „Oficjalny profil najstarszego klubu w Polsce”! W Rzeszowie doszukali się wzmianki w „Księdze Pamiątkowej LKS Pogoń Lwów 1904–1939” o drużynach szkolnych grających tam w piłkę już w 1905 roku! Chcąc pozostać na marginesie sporów o starszeństwo organizacji piłkarskich w Polsce należy zwrócić uwagę, że żaden ze wspomnianych tutaj klubów nie wpisał w swojej metryce przymiotnika… „piłkarski”!
Źródła: „I-szy Polski Rocznik Sportowy 1925”; desa.art.pl; wtc.waw.pl
W rzeczywistości bowiem, najstarszymi klubami sportowymi w Polsce są towarzystwa wioślarskie, gimnastyczne, kolarskie oraz szachowe które powstały jeszcze w XIX wieku. Powiecie – przecież u zarania organizacje te były nastawione na przyjemne spędzanie czasu przez ludzi o podobnych zainteresowaniach, a nie rywalizację z innymi podmiotami. Jednak szukając analogii do klubów piłkarskich – które protoplastów odnajdują wśród amatorów kopania piłki w miejskich parkach lub błoniach na początku XX wieku, tak towarzystwa sportowe z czasem zaczęły rywalizować między sobą. Ponadto ich struktury, dzieje czy nawet symbolika nie różnią się od tradycyjnych klubów.
Dziś zajmiemy się wioślarstwem, które co prawda pod względem popularności w Polsce pozostaje w cieniu gier zespołowych, to jednak może pochwalić się blisko 150-letnim rodowodem i 18 medalami olimpijskimi. Tym samym jest na szóstym miejscu pod względem liczby laurów na igrzyskach – po lekkiej atletyce (57), boksie (42), podnoszeniu ciężarów (34), zapasach (26) i szermierce (22). Wspomnijmy, że pierwszy medal wywalczyła czwórka ze sternikiem w Amsterdamie (brąz w 1928 r.) a pierwsze złoto zyskaliśmy dzięki parze Robert Sycz i Tomasz Kucharski w Sydney 2000. Któż z nas nie emocjonował się wówczas tymi regatami…?
Elitarny sport
Wioślarstwo jako dyscyplina sportowa ma korzenie w XVIII-wiecznej Anglii. Bywa mylone z kajakarstwem, lecz w przeciwieństwie do kajakarzy, wioślarze siedzą tyłem do kierunku poruszania łodzi, napędzając ją odpowiednimi ruchami wioseł osadzonych na tzw. dulkach. Najstarsze zawody odbyły się w 1715 roku na Tamizie, w kolejnym stuleciu rozkwitły kolejne regaty. W 1839 roku zainaugurowano coroczne królewskie regaty w Henley nad Tamizą. W 1900 r. wioślarze zadebiutowali na olimpiadzie w Paryżu. U zarania był to sport arystokratyczny. Towarzystwa skupiały zamożnych mieszkańców miast, bowiem członkostwo w nich wiązało się ze sporymi wydatkami. Oprócz wysokich składek, członek towarzystwa winien był posiadać klubowy strój galowy (garnitur) oraz kostium sportowy.
Uniformy wioślarzy przeważnie ozdobione były znakiem rozpoznawczym – godłem klubu lub monogramem, wyhaftowanym w niezwykle staranny sposób, co możemy dostrzec na przedwojennych fotografiach. Łatwo także zauważyć, że herby najstarszych klubów mają wiele wspólnych cech, co świadczy o regułach ich tworzenia. Czytając statuty tychże organizacji zauważymy w nich punkt opisujący klubowe symbole – co wyróżnia wioślarstwo na tle innych sportów (np. piłki nożnej, gdzie najstarsze dokumenty rzadko zawierają takie wytyczne).
I tak czytamy w statucie Warszawskiego Towarzystwa Wioślarskiego, które jest najstarszym wioślarskim klubem w Polsce – że jego godłem jest herb Warszawy umieszczony na kotwicy ze skrzyżowanymi wiosłami i koroną w formie barbakanu. Flaga Towarzystwa w kształcie prostokąta zawiera jasnoniebieski krzyż na białym tle, dzielący je na cztery równe części. W górnym polu przy drzewcu umieszczone winno być godło. Flaga używana jest także jako bandera na jednostkach pływających. WTW posiada również emblemat z akronimem w głowicy tarczy oraz niebiesko-biało-niebieskimi polami poniżej. Zarówno godło jak i flagę znajdziemy na licznie wydanych odznakach.
Analizując symbole klubów wioślarskich trzeba pamiętać o zasadniczej kwestii – towarzystwa podlegały rejestracji w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych w Petersburgu i musiały wpisywać się w regulaminy władz imprerium. Jak wspomina Andrzej Bebłowski w artykule „Flagi na morzu” [zamieszczonym w biuletynie Polskiego Towarzystwa Weksylologicznego „Flaga”], flagi towarzystw musiały być podobne do już istniejących klubów rosyjskich, czyli miały na białym polu błękitny prosty krzyż, a w kantonie herb miasta lub guberni.
Kluby wioślarskie założone pod zaborami
Wspomniane Warszawskie Towarzystwo Wioślarskie działało nieformalnie już od 1878 roku, gdy jedenastu śmiałków pod przewodnictwem kupca Antoniego Chojnackiego i rzemieślnika Władysława Deniszczuka zainicjowała koło koleżeńsko-wioślarskie. Władze rosyjskie zalegalizowały działalność towarzystwa w 1882 r.
Pod szyldem WTW uprawiano nie tylko wioślarstwo, ale i pływanie, gimnastykę, Łyżwiarstwo, w późniejszym czasie żeglarstwo i kajakarstwo. Po odzyskaniu niepodległości Towarzystwo było jedną z najliczniejszych organizacji sportowych w kraju [ponad 2 tys. członków w 1923 r.], a także mogło pochwalić się największą przystanią wioślarską w Europie u progu lat 30. Również pod względem sportowym wioślarze WTW zdominowali rywalizację w II RP.
Wizyta wioślarzy warszawskiego towarzystwa w Płocku 1882 r. zainspirowała miejscowych do uprawiania tegoż sportu. Formalnie klub został zarejestrowany dwa lata później co i tak czyni go drugą najstarszą organizacją w tej dyscyplinie.
W 1901 roku zrobiło się głośno o włocławskich wioślarzach, którzy wtedy dopłynęli Wisłą pod prąd do Płocka… Towarzystwo istnieje od 1886 roku i podobnie jak rywale założeni w Kongresówce – używało godła z herbem miasta na kotwicy z wiosłami oraz flagi z błękitnym krzyżem.
Biały krzyż na niebieskiej fladze pojawił się za to w Krakowie, gdzie szczęśliwie nie obowiązywały carskie regulaminy. Powstanie Oddziału Wioślarskiego Sokoła Krakowskiego datuje się na rok 1892, gdy Towarzystwo Gimnastyczne „Sokół” zatwierdziło jego regulamin i wybrało naczelnika. Kres żywota OWSK zadała reorganizacja sportu u progu lat 50. Niestety dzisiaj zamiast wyczynów krakowskich wioślarzy, możemy podziwiać jedynie wspaniałe jubileuszowe odznaki wydane przed II wojną światową.
Za to w Kaliszu przetrwało towarzystwo wioślarskie, które w tym roku może świętować 127. urodziny. Oprócz herbu wzorowanego na Warszawskim Towarzystwie Wioślarskim, wizytówką klubu niech będzie Marta Walczykiewicz – srebrna medalistka olimpijska z 2016 roku.
Szczęścia do wioślarstwa nie miał za to Konin. Zarejestrowani nie bez problemów w 1900 r. jako Towarzystwo Ratowania Tonących, po czym zmienili charakter działalności i nazwę na Towarzystwo Wioślarskie.
Źródło: pl.wikipedia.org/wiki/Konińskie_Towarzystwo_Wioślarskie
W czasie II wojny światowej Niemcy zagrabili ich majątek, którego później już nie odzyskali. Formalnie towarzystwo przestało istnieć w 1978 roku.
Towarzystwo Wioślarskie w Łomży funkcjonowało ledwie 30 lat, co wystarczyło by w odznace pojawił się herb guberni wprowadzony przez władze carskie – łódź berlinkę z rozwiniętymi żaglami, umieszczoną na niebieskim polu. Na rycinach z II RP znajdziemy już wzór ze złotym jeleniem w wysoku.
Najstarszy polski klub w Poznaniu posługuje się unikalnym symbolem z trzema czerwonymi gwiazdami. Pod zaborem pruskim nie obowiązywały reguły weksylologiczne z Petersburga, dzięki czemu zyskaliśmy jeden z najbardziej charakterystycznych symboli sportowych, którego genezy możemy dzisiaj jedynie się domyślać.
Źródło: Narodowe Archiwum Cyfrowe
Biało-czerwona flaga nie mogła być przecież oficjalnie używana na terenie zaboru pruskiego, więc sprytni poznaniacy użyli czerwonych gwiazdek sześcioramiennych na białym suknie. KW04 używał także godła o kształcie zbliżonym do włocławskiego towarzystwa – z szarfą i laurowymi liśćmi otaczającymi ryngraf z herbem Poznania. Przyznam, że dzięki temu klubowi zainteresowałem się wioślarską symboliką – gdyż niedawno zamówili u mnie odświeżenie herbu, o czym przeczytacie w kolejnym wpisie.
W pierwszych latach XX wieku leniwy nurt Wilii ożywiany był dzięki zmaganiom polskich wioślarzy związanych z Towarzystwem Gimnastycznym „Sokół”.
Źródło: Narodowe Archiwum Cyfrowe
Przystań Wileńskiego Towarzystwa Wioślarskiego otwarto w 1912 roku. Flaga, którą tutaj odwzorowałem, pochodzi już z czasów II Rzeczypospolitej, a godło było wzorowane na znaku warszawskiego towarzystwa.
Na 1911 rok datowane są narodziny dwóch kolejnych klubów wioślarskich, które przetrwały do dzisiaj – KW Gopło z Kruszwicy oraz sekcji Akademickiego Związku Sportowego w Krakowie. O krótkim żywocie piłkarzy AZS mogliście poczytać już na naszej stronie, była to marginalna sekcja w tej organizacji.
Źródło: Narodowe Archiwum Cyfrowe
Za to wioślarstwo od zarania traktowano jako dyscyplinę wiodącą, o czym świadczą liczne udziały w krajowych regatach i powszechnie stosowana symbolika – czarny monogram znajdziemy na kostiumach sportowców, flagach czy chorągiewkach.
Jedna z piękniejszych nazw wśród klubów wioślarskich – „Gopło” – jest używana także przez drużynę piłkarską. Jednak obie organizacje nie mają ze sobą nic wspólnego, a wodniacy przyjęli tę nazwę 6 lat wcześniej, bo 1919 roku. Przed I wojną światową funkcjonowali pod mianem „Vistula”, a nazwa „Goplo” pojawiła się jako człon sąsiadów z niemieckiego Ruder-Verein.
W założeniu klubu wioślarskiego w Kruszwicy uczestniczyli przedstawiciele poznańskiego KW04, którzy przyczynili się także do powstania swojej lokalnej konkurencji. 1 kwietnia 1912 roku Franciszek Budzyński – niepokorny wioślarz usunięty z KW04 – założył z kompanami Poznański Klub Wioślarzy „Tryton”, który kilka miesięcy później zmienił człon nazwy „Klub” na „Towarzystwo”. Wyróżnikiem wioślarzy spod imienia mitologicznego syna Posejdona jest flaga z inicjałem „T”, wkomponowanym w unikalny sposób między czerwone i i białe pasy. Na późniejszych odznakach występuje z rokiem założenia wypisanym pod literą.
Pierwszy kobiecy klub wioślarski na ziemiach polskich powstał w 1912 roku w Warszawie. Amatorki wiosłowania nie mogły być członkiniami Warszawskiego Towarzystwa Wioślarskiego, więc dwa lata przed wybuchem I wojny światowej utworzyły własną organizację zainspirowane przez Stanisławę Hannównę.
Źródło: Narodowe Archiwum Cyfrowe
Warto odnotować także istnienie dwóch klubów wioślarskich w mniejszych miejscowościach – towarzystwo założone w 1912 roku w Nowym Sączu oraz rok młodsze z Pułtuska, które nie odegrały większej roli w historii polskiego sportu.
Rozkwit wioślarstwa w II RP
Jak wyczytamy w „1-szym Roczniku Polskiego Sportu” w ciągu pierwszych lat funkcjonowania odrodzonej Polski liczba klubów wioślarskich znacząco wzrosła – do 28 w 1925 roku, nie licząc sześciu niemieckich z Pomorza i Poznańskiego. 8 grudnia 1919 roku w Poznaniu przedstawiciele 13 klubów wioślarskich założyli Polski Związek Towarzystw Wioślarskich.
Spośród opisanych powyżej klubów, zabrakło członków krakowskiego AZS oraz wileńskiego towarzystwa, za to pojawili się przedstawiciele warszawskich wioślarzy z tamtejszego AZS oraz utworzonego miesiąc wcześniej Warszawskiego Klubu Wojskowego.
Źródło: Narodowe Archiwum Cyfrowe
Wspomniany wyżej rocznik sportu wymienia 19 towarzystw zrzeszających 3490 członków w 1920 roku. Wspomnijmy więc 3 brakujące kluby założone u progu trzeciej dekady XX wieku:
Najbardziej unikalnym znakiem w polskim wioślarstwie posługiwał się warszawski klub o nazwie „Wisła”, założony w 1920 roku jako Koło Wioślarzy Warszawskich. Wspaniałe godło trafiło również na biało-czerwoną flagę, która mogła być już swobodnie używana przez wodniaków po odzyskaniu niepodległości.
Podobną banderę miał nowo utworzony klub w Toruniu, lecz w jej kantonie pojawił się herb miasta a nie unikalny symbol stowarzyszenia.
Ostatnim klubem, który chciałem wspomnieć w tym krótkim rysie początków polskiego wioślarstwa jest Bydgoskie Towarzystwo Wioślarskie, złożone w marcu 1920 roku.
Podobnie jak warszawska Korona, tak i BTW szeroko eksponowało swój symbol – akronim wpisany w okrąg. Bandera towarzystwa zawierała flagę Polski wkomponowaną w kantonie, w czym przypominała odznakę wspomnianego wyżej wileńskiego towarzystwa. Jak możemy zauważyć, symbol bydgoszczan nie uległ zmianom do dzisiaj – zyskał jedynie rok założenia wpisany w dolną kwartę oraz okolicznościowy wieniec.
Jak cię widzą… czyli kilka słów o współczesnym wizerunku
Jak zapewne zauważyliście, przy wyżej umieszczonych metryczkach klubowych umieściłem zrekonstruowane historyczne herby każdego z nich. Niestety porównanie tych wzorów z aktualnymi znakami klubów wypada rozczarowująco w moich oczach. Pionierzy brandingu sportowego – jak dzisiaj nazwalibyśmy dbałość przedwojennych klubów o symbolikę – zaliczyli znaczący regres. Kto nie wierzy, niech przyjrzy się detalom herbów widocznych na poniższej grafice.
Jedynie forma znaku poznańskiej Polonii wygląda na profesjonalnie wyrysowaną. Pozostałe straciły gdzieś pod drodze estetykę przedwojennych wzorów. Godła towarzystw wioślarskich okazały się zbyt skomplikowanymi wzorami dla ich odtwórców, co również tyczy się aktualnego znaku Polskiego Związku Towarzystw Wioślarskich.
O ile wyśrodkowanie na fladze monogramu i promieniste rozchodzenie się biało-czerwono-niebieskich pasów można ocenić pozytywnie, to sam kształt bandery i drzewca oraz kompozycja z wieńcem, pozostawiają wiele do życzenia. Emblemat jest skomplikowany i narysowany w archaiczny sposób. Wymaga ponownego przemyślenia w moim odczuciu oraz odważniejszej kreski, przy zachowaniu obecnej ascezy kolorystycznej.
Utytułowana, długowieczna dyscyplina sportowa zasługuje na bardziej wyrazisty symbol, wpisany we współczesne realia marketingu sportowego. Taki jak choćby wymowne logo Kanadyjskiej Federacji Wioślarskiej, o którym wspomniałem przy okazji podsumowania rebrandingów z 2018 roku.
Za to jeśli miałbym wskazywać kierunek dla polskich klubów wioślarskich – sugerowałbym profesjonalne wyrysowanie ich przedwojennych herbów, razem z uproszczeniem tonacji do maksymalnie 3 kolorów. Podjąłem nawet próbę takiego rebrandingu – pierwszą realizację dla polskiego wioślarstwa znajdziecie tutaj w kolejnym wpisie.
Serdecznie dziękuję Panu Marcinowi Woźniakowi za pomoc w przygotowaniu artykułu.
Źródła:
1-szy Polski Rocznik Sportowy z 1925 roku;
„Sport Wodny. Dwutygodnik poświęcony sprawom wioślarstwa, żeglarstwa i pływactwa” pod red. Mieczysława Majchera; 1930.04 R.6 Nr 3
Andrzej Szalewicz: Odznaki polskich związków sportowych w 100-leciu ruchu olimpijskiego w Polsce, Warszawa 2019;
Robert Gawkowski: Encyklopedia klubów sportowych Warszawy i jej najbliższych okolic w latach 1918-39;
Biuletyn Polskiego Towarzystwa Weksylologicznego „Fala” nr 4/2015;
Statut Warszawskeigo Towarzystwa Wioślarskiego
Polski Związek Towarzystw Wioślarskich na Wikipedii
Sekcja o klubach wioślarskich na Wikipedii, w szczególności:
Warszawskie TW na Wikipedii
Włocławskie TW na Wikipedii
KW Gopło Kruszwica na Wikipedii