Z pozoru nieciekawy znak anonimowego klubu. W piwnicy budynku Pogoni Skwierzyna zobaczyłem jednak kolekcję, której mogą pozazdrościć lubuskiemu klubowi drużyny Ekstraklasy.
© Autor: Jakub Malicki
Tu nie było nigdy rzeszy turystów, choć okolica wyjątkowo urokliwa. Wyróżnia się nawet w malowniczym krajobrazie polskiego pojezierza. Do Skwierzyny, zamieszkanej przez 9,7 tys. mieszkańców, najchętniej zajrzą fani grzybobrania, wszak miasto leży wśród borów sosnowych, a otaczająca je Puszcza Notecka słynie z bogactwa podgrzybków i prawdziwków. Wędkarze i kajakarze mogą za to wybierać między Wartą i Obrą, które to rzeki spotykają się na granicy Skwierzyny.
Skwierzyna przyciąga malowniczymi krajobrazami; Foto: Jakub Malicki
Fani piłki nożnej mogliby zobaczyć mecz lubuskiej A-klasy… przy odrobinie szczęścia, gdyż miejscowy klub od lat boryka się z problemami organizacyjnymi, pojawia się i znika, niczym ten Józek z piosenki Beaty Kozidrak. Pół wieku temu mieli w Skwierzynie nawet III ligę, ale czasy świetności tamtejszej Pogoni pamiętają już tylko najstarsi kibice.
Muzeum w piwnicy
Do Skwierzyny trafiłem rok temu, zatrzymując się tam w drodze do Gorzowa Wielkopolskiego. Celem wizyty wtedy nie był stadion – jak to miało miejsce kilka lat wcześniej w Świebodzinie – lecz chęć złapania oddechu w niewielkiej miejscowości.
Jak się okazało, trafiłem w okolice stadionu Klubu Sportowego „Pogoń” Skwierzyna, więc nie omieszkałem zajrzeć i zrobić kilku zdjęć. Wówczas zaczepił mnie siwowłosy mężczyzna, który kosił trawę traktorem. Usłyszałem tradycyjne pytanie – co tu robię – a gdy odpowiedziałem, że chciałem strzelić kilka zdjęć, odpowiedział – czekaj pan, coś panu pokażę!
Po chwili gospodarz zaprosił mnie do budynku klubowego, zeszliśmy po schodach do ciasnego korytarza. Włączył światło, a ja oniemiałem z wrażenia – zobaczyłem ścianę obwieszoną plakatami i afiszami Pogoni Skwierzyna, wydanymi w ciągu co najmniej 20 ostatnich lat.
Jerzy Kuźmicz prezentuje pamiątki Pogoni Skwierzyna; Foto: Jakub Malicki
Gospodarzem okazał się Jerzy Kuźmicz, były tenisista stołowy, dawny sekretarz klubu i jego kronikarz. Urodzony w Skwierzynie, młodszy o około 6 lat od Pogoni. Tak wnioskuję po metryce autora wystawy pamiątek klubu i dacie założenia Pogoni, widniejącej w jej obecnym herbie. Przed laty mieli wypisany rok 1947. Choć tak naprawdę solidną drużynę mieli dopiero na początku lat 50-tych, gdy pod patronatem zakładów z branży drzewnej założono w Skwierzynie koło sportowe Zrzeszenia „Unia”.
Unia nie była jednak trwałym bytem, wkrótce zmieniono nazwę na Spójnia, a w 1956 roku piłkarze trafili pod opiekę LZS.
Pamiątki w piwnicy Pogoni Skwierzyna; Foto: Jakub Malicki
Pod nazwą LZS Pogoń miejscowa drużyna osiągnęła największy sukces w historii – awansowała do III ligi w 1958 roku. Przygoda na tym szczeblu rozgrywek trwała jedynie sezon. Na więcej nie było stać skwierzynian, o czym dowodzą losy klubu w późniejszych dekadach.
Drużyna LZS Pogoń Skwierzyna, która zagrała w III lidze; Źródło: Archiwum klubu
Przez lata Pogoń Skwierzyna była solidnym czwartoligowcem. W latach 70-tych zmieniono nazwę na Skwierzyński Klub Sportowy „Pogoń”. Gdy wiele klubów czerpało swą siłę z patronujących im zakładów pracy, nosząc w nazwach te „ZKS-y” lub „MZKS-y”, w Skwierzynie mieli „SKS” z bardzo interesującym logo.
Monogram „S” wyrysowany za pomocą kresek, przypominających łuki bieżni, dawały klubowi wyrazisty symbol na kilkanaście, jeśli nie dwadzieścia kilka lat. Potem nastąpiła transformacja, klub zyskał miano sponsora i banalny emblemat z clipartową piłką i logotypem mecenasa…
W Pogoni grał przez trzy lata Dariusz Tataj, który w połowie lat 90-tych rozegrał sezon w Ekstraklasie, w barwach Śląska. Najsłynniejszy piłkarz w dziejach Skwierzyny ma nawet gablotę z własną metryką w odwiedzanym przeze mnie muzeum Jerzego Kuźmicza. Mniej miejsca poświęcono Zenonowi Burzawie, ale król strzelców I ligi grał tylko jedną rundę w Skwierzynie…
Fragment wystawy poświęcony znanym zawodnikom Pogoni; Źródło: Archiwum klubu
Na tej niesamowitej wystawie Kuźmicz zgromadził mnóstwo wycinków prasowych, proporczyków, legitymacji zawodników, starych zdjęć drużyn, a nawet strojów Pogoni. Gdy powiedziałem mu, że najbardziej interesują mnie herby, otworzył szafę i wyjął plik proporczyków. Ku mojemu zdumieniu, nie były to tylko pamiątki lokalnych rywali, takich jak Błękitni Murzynowo, ale np. proporzec Spartaka Moskwa z 1995 roku, więc z czasów meczów przeciwko Legii w Lidze Mistrzów, czy inny, należący do walczącego wówczas o awans do ekstraklasy Krisbutu Myszków. Był też „trójkąt” Chrobrego Głogów, w którym grał Tataj…
Kuźmicz niechętnie opowiadał o ostatnich latach klubu. W 2013 roku Pogoń upadła, bo działacze nie potrafili rozliczyć się z subwencji, którą klub otrzymał od miasta.
Ze szczytu na dno
Początków kryzysu należałoby szukać u progu drugiej dekady XXI wieku. Sezon 2010-11 Pogoń zaczynała z ambicjami powrotu na czwarty poziom rozgrywek (po reorganizacji zwany 3. Ligą).
Plakat meczowy Pogoni Skwierzyna z 2011 roku; Źródło: Archiwum klubu
Drużyna grała znakomicie, odnosząc kolejne zwycięstwa – 21 w całym sezonie. Na koniec rozgrywek 1. miejsce w tabeli i… pusto w kasie klubu. Skwierzynianie zrezygnowali z awansu do 3. Ligi, podobnie jak druga w tabeli Spójnia Ośno Lubuskie. W kolejnym roku zajęli ostatnie miejsce w rozgrywkach i spadli z 4. Ligi… Rok 2013 i znowu ostatnie miejsce, tym razem spadek z ligi okręgowej. To był już koniec Skwierzyńskiego Klubu Sportowego „Pogoń”, którego zarząd podał się do dymisji, a drużynę seniorów wycofano z lubuskich rozgrywek. W mieście stworzono klub o nazwie „Lions”, który rozpoczął rozgrywki od drezdeneckiej B-klasy. Po roku awansował zresztą do klasy A, a w 2015 zmieniono nazwę na KS Pogoń Skwierzyna. Pod takim mianem drużyna ze Skwierzyny dotrwała do wiosny tego roku – gdy ponownie została wycofana z rozgrywek. Gdy rozmawiałem z Jerzym Kuźmiczem, nie wyczułem, że klub znowu się rozsypie…
Opinia o znaku
Dlaczego wpis o klubie ze Skwierzyny przeleżał tak długo w szufladzie, czekając na publikację? Odpowiedź będzie prozaiczna – z powodu nieudanego znaku, którym klub posługiwał się w ostatnich latach. Planowałem przygotować projekt autorski dla Pogoni, ale w międzyczasie wycofali się z rozgrywek i postanowiłem odpuścić temat.
Jednak w poprzednim miesiącu ocenialiście znaki klubów o nazwie Pogoń, w zestawieniu znalazł się także emblemat skwierzyńskiej drużyny i zgodnie z moimi przypuszczeniami, w rankingu miesiąca zajął miejsce w dolnej połowie. Jest to bowiem herb pozbawiony charakterystycznego symbolu, a wyrysowanie tarczy i wieńca bardzo niestaranne, podobnie jak liternictwo.
W moim odczuciu, klub ten powinien oprzeć swój znak na sylwetce lwa, nawiązując w ten sposób do swojego przydomku oraz herbu miasta. Polska Chelsea, taki kierunek proponowałbym skwierzynianom, szkoda że osiągalny jedynie w sferze heraldycznej. Podobno mają wystartować w tym sezonie w słubickiej klasie A, pozostaje trzymać kciuki by w Skwierzynie nauczyli się lepiej gospodarować i Pogoń przetrwała dłużej niż pół sezonu!
Jak oceniasz znak Pogoni Skwierzyna?
- 2 / niedopracowany (30%, 39 razy oceniany)
- 1 / koszmarny (30%, 39 razy oceniany)
- 3 / poprawny (29%, 38 razy oceniany)
- 4 / wartościowy (10%, 13 razy oceniany)
- 5 / doskonały (2%, 3 razy oceniany)
Ilość głosów: 132
Ocena polskielogo.net:
Średnia ocena: 2,6
Źródła:
http://www.90minut.pl/skarb.php?id_klub=294&id_sezon=63
dostęp:2017/08/07