Dolnośląski Potworów i szkockie Glasgow dzieli 2,1 tys. km. Tyle samo, ile „polubień” zebrała fotografia zachodniej trybuny miejscowego klubu na Twitterze. Poznajcie sprawców tego zamieszania, kuzynów, dzięki którym futbolowa Polska usłyszała o Piasku! © Autor: Jakub Malicki Kierowca w piekarni, operator koparki, rolnik, leśniczy czy strażak… po boiskach niższych lig piłkarskich biegają wszechstronnie uzdolnieni fachowcy. Dziś klasa B to ledwie ósmy poziom rozgrywek, w większości okręgów najniższy w hierarchii i pewnie niewielu kibiców obchodzą losy tych wszystkich dawnych LZS-ów, Pionierów i Orłów… będących orłami zwykle tylko z nazwy, bo poruszających się po boisku z gracją hipopotama. Jednak znajdziemy w tych najsłabszych drużynach jakiś bezcenny koloryt, swoisty atawizm sportu. Dostrzegam w nich szansę odegrania roli integracyjnej dla społeczności lokalnych, coraz częściej zmagających się z atrofią. Wszak mecz mógłby być wydarzeniem porównywalnym z odpustem lub gminnymi dożynkami, na których wypada się pokazać. Wystarczy tylko zaangażować sąsiadów w życie lokalnej drużyny lub znaleźć wirtualnych fanów, np. w mediach społecznościowych. Niekiedy chwilową sławę przynosi jeden obrazek, mem lub zdjęcie z żartobliwym podpisem, ale zdobycie serc internetowych kibiców wymaga czegoś więcej niż tylko poczucia humoru. Potrzeba pasji, systematyczności i konsekwencji w komunikacji, a tych cech nie brakuje bohaterom dzisiejszej opowieści. Czerwoni jak Piasek O drużynie … Czytaj dalej Ulepieni z piasku
Skopiuj adres i wklej go w swoim WordPressie, aby osadzić
Skopiuj i wklej ten kod na swoją witrynę, aby osadzić element