Zatrzymana rewolucja
W roku 2022 rzadziej niż w poprzednich kluby sportowe eksperymentowały ze swoimi znakami. W wielu przypadkach udało się znaleźć balans między nowoczesnym projektowaniem a historyczną tożsamością i symboliką.
„Kolejorz” z podniesionymi skrzydłami
Mimo, że skrzydła często pojawiają się w herbach klubów z kolejowym rodowodem, to dla poznańskiego Lecha stanowią wyróżnik tożsamości. Nazwa nawiązuje do legendarnego założyciela państwa polskiego,
Wojskowi z herbem Św. Huberta
17 kilometrów i… 80 lat dzieli Grodno od polskiej granicy. W 1939 r. po raz ostatni tamtejszy klub uczestniczył w eliminacjach do ekstraklasy. Wspomnijmy herb wojskowej drużyny, dla której opracowałem także autorską wersję.
Trzy gwiazdy znad Warty
Kluby wioślarskie mogą pochwalić się ponadwiekową tradycją i wychowaniem sportowców, którzy wywalczyli 18 medali olimpijskich dla Polski. W Poznaniu postanowili pomyśleć także o przyszłości i rozpoczęli proces rebrandingu KW z 1904 roku.
Cudze chwalicie, swego nie znacie!
W świecie brandingu sportowego coraz większą rolę odgrywają trendy. Jednak polskie kluby wprowadzają swoje nowe znaki ze znacznie mniejszym rozmachem, niekiedy wręcz strachem. Spójrzmy na rodzime rebrandingi z 2020 r.
Tryumf postmodernizmu
Ubiegły rok był fascynujący dla fanów znaków sportowych. Marketingowcy nie próżnowali i w trakcie zawieszenia rozgrywek z powodu pandemii koronawirusa wiele klubów zaprezentowało nowy wizerunek. Zapraszam na coroczne podsumowanie rebrandingów.
Gwiazda zaświeciła nad Siedliskami
Czy klub piłkarski występujący w B-klasie może budować swoją lokalną markę? Działacze Alfy z podtarnowskich Siedlisk postanowili zadbać o wizerunek i zlecili mi odświeżenie herbu klubu.
Iskierka z płomienną tarczą
Mogliście usłyszeć o tym klubie kilka lat temu, dzięki jego śmiesznej nazwie i jeszcze bardziej zabawnemu logo. Dzisiaj władze szczecińskiej Iskierki pracują nad zmianą wizerunku, poczynając od nowego znaku, który dla nich zaprojektowałem.
„Luxtorpeda” wykolejona po wojnie
Niewiele klubów może uznać rok 1939 za najbardziej udany w swoich dziejach. Jednak Fablok zdominował wówczas krakowskie drużyny w lidze okręgowej i walczył o ekstraklasę, mając w składzie reprezentanta Polski.
Marynarze nie dopłynęli do elity
Jak dużo wiemy o dwukrotnym mistrzu Polesia w piłce nożnej, który uczestniczył w eliminacjach do przedwojennej ekstraklasy? Nie ma nawet pewności, czy Kotwica miała swój herb. Dlatego postanowiłem zaprojektować znak dla zapomnianego klubu z Pińska!